04 maja 2010

Karuzela - zrób to sam





Krótka charakterystyka :

Karuzela jest wykonana w całości ze sklejki. Jej krawędzie są zaokrąglone by nie zrobić krzywdy szynszylowi. Jej przeznaczenie - umiejscowienie na dnie kuwety na "krzyżaku"=stojaku.

Do wykonania potrzebujemy :

- spory kawałek sklejki, myślę, ze 2m wystarczy ( 200cmx200cm) do wykonania calości.
- kijek od łopaty, albo zwykły drążek drewniany o średnicy zbliżonej do wewnętrznej łożyska.
- najważniejsze : łożysko kulkowe [moje miało wymiar 72x35mm (śr zewn x wewn). dlaczego kulkowe ? jest najsztywniejsze ( nie potrzeba dodatkowego ustalenia wałka, żadnych pierścieni nastawczych) , łatwo smarowane oraz.. najtańsze :) .
- wiertarka (wierteł-ka od 3.5 - 9 mm ),
-hebelmaschine = heblarka albo szlifierka mechaniczna.
-wyrzynarka do drewna,
-parę śrubek, wkrętów do drewna, klej do pistoletów na wysoką temperaturę, końcówka do wykonywania otworów (dołączana do wiertarki).

Jak to się robi ?

1. Zaczynamy od wykonania talerza-blatu ( po nim będzie hasać urwis :) ).

Rysujemy okrąg o średnicy 35 cm. Można do tego użyć gwoździa, sznurka oraz ołówka - taki pseudo-cyrkiel. Wycinamy wyrzynarką. Szlifierką fazujemy i łagodzimy krawędzie. Od spodu (musimy ustalić gdzie będzie się znajdować strona, po której będzie biegać szynszylek) wyznaczamy środek i wywiercamy okrąg o średnicy trochę większej niż średnica zewnętrzna łożyska. Wiercimy na głębokość POŁOWY grubości sklejki. W to miejsce zmieści się nadmiar kijka oraz smar który będzie wypływał z łożyska w trakcie pracy.

2. Przygotujmy wałek na którym będzie stać karuzela. długość około 8-9 cm.

Jedna z krawędzi musi być ścięta pod kątem około 10-15 stopni. to akurat robimy na oko. Dlaczego ścięcie ? gdy karuzela jest przechylona, siła ciężkości będzie sprowadzać szynszyla do najniższego położenia dzięki sile grawitacji. Dzięki temu szynszylek będzie tak jakby, biegł pod górę:). to go zdopinguje do "wybiegania" pod karuzelke, która faktycznie jest w pozycji poziomej. W efekcie szynszylek szybciej nauczyć się na tej zabawce biegać.

Część, która znajdzie się w łożysku, musi być z początku bardziej oszlifowana, by mogła wejść w otwór wewnętrzny łożyska. Następnie średnica powinna rosnąć, by łożysko było "pasowane" na ciasno-na wcisk. Ze strony, którą podcinamy pod kątem, ustalamy gdzie znajdą się 3 wkręty przykręcane od strony stojaka.

3. Stojak.

Wycinamy kwadrat szerokości 35 cm. zaznaczamy środek i w nim kwadrat o średnicy 4cm. Tam będzie znajdować się wałek. Następnie oznaczamy szerokość nóg krzyżaka równą 6 cm. Wyrzynarka w ruch, odpadają 4 kwadraty. Powstały krzyżak heblujemy do uzyskania zaokrąglonych krawędzi. Nawiercamy małym wiertłem - 3.5 mm - 3 otwory pod wkręty w miejscach, gdzie zaplanowaliśmy je umieścić na wałku.

4. Wykonanie pokrywy łożyska.

Musimy gdzieś umieścić łożysko :) . Wykonujemy kwadrat średnicy 13.5 cm. Na środku wykonujemy otwór o tej samej średnicy, co ten wycięty w blacie (minimalnie większy od zewnętrznej średnicy łożyska). W tym miejscu będzie umieszczone łożysko na stałe. Zaokrąglamy wszystkie krawędzie. Przykładamy do blatu tak, aby pokrywały się otwory pod łożysko i w rogach pokrywy łożyska wykonujemy 4 otwory na wylot wiertłem 3.5mm. W tym miejscu będą śrubki mocujące pokrywę do blatu.

5. Złóżmy to wszystko do kupy :) .

- montaż łożyska w pokrywie.
Umieszczamy łożysko w otworze osłoną w dół, kulkami do góry (aby nie dostawał się pył do kąpieli do prowadnicy łożyska- lepiej zapobiegać zatarciu łożyska niż go czyścic co drugi dzień :) ). Montujemy na kartce papieru złożonej na pół, bądź jakimś kartoniku - w każdym razie ma być na tyle ciasno, by wbić to łożysko na stałe do pokrywy. Bijemy po obwodzie korpusu łożyska, by nie wybić kulek ani nie uszkodzić łożyska- to bardzo ważne !

- smarujemy łożysko.
Można do tego użyć smaru maszynowego Towot, albo zwykłego smaru Łt do łancuchów (taki zielony) itp. Dzięki temu łożysko będzie dobrze smarowane, ale nie będzie też mieć idealnego poślizgu= nasz podopieczny kiedy zeskoczy z zabawki nie zrobi sobie nią krzywdy, bo zatrzyma się po paru sekundach szybko zwalniając.

-wbijamy wałek.
Umieszczamy łożysko z pokrywą w miejscu, gdzie łożysko będzie się opierać na wewnętrznej średnicy, ale będzie możliwe wyjście kołka na wylot. Wbijamy kołek młotkiem by nie mógł wyjść. Powinien wystawać około 5-9 mm MAX.

- montujemy pokrywę na blacie.
Do uprzednio wykonanych otworków wkładamy śrubki, które powinny być dokręcane od strony bieżni. Dzięki temu będziemy mieli dostęp do łożyska, kiedy zaczną się dziać z nim dziwne rzeczy. Wtedy będzie można bez problemu je nasmarować itp. Dokręcamy na sztywno.

- montaż stojaka.
Przykręcamy stojak do wałka w zaznaczonych miejscach na nim. Mocno :) . Warto uprzednio wykonać lekkie nawiercenia grubym wiertłem pod wkręty, by mogły się schować ( jeśli stawiamy karuzelę na płaskim podłożu, stojak inaczej nie spełni swojej funkcji, bo całość będzie "stać" na wkrętach)

- Poprawki.
Używamy do tego kleju pod temperaturą. Zalewamy główny otwór na blacie, by nie dostawał się pył do łożyska z drugiej strony, oraz otworki po śrubkach. Jeśli wbity wałek pozostawił jakieś otwory między nim a łożyskiem, je również należy zasklepić. Im dokładniej to zrobimy, tym dłużej nie będziemy musieli rozkręcać naszej machiny :) .
Dodatkowo wykonajmy nacięcia, by nadać bieżni charakterystyczne rowki. Nasz blat jest całkiem gładki, co może spowodować ślizganie szynszylki. To może doprowadzić do wypadku. Nacięcia można wykonać ręczną piłą tarczową (taka jak do cięcia metalowych rurek itp. popularnie mówi się na nią "bosch" ;p ).

GOTOWE :) Tylko patrzeć, jak nasz pupil uczy się co to i do czego to :) .

W razie pytań służę pomocą. Mam nadzieję, że komuś przyda się ten pomysł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz